Święto Namiotów – sukkot, to święto wielkiej radości. W Piśmie Świętym czytamy: „Będziesz obchodził Święto Namiotów przez siedem dni (…) W święto to będziesz się radował ty, syn twój i córka, sługa twój i niewolnica, a także lewita, przybysz, sierota i wdowa. Przez siedem dni będziesz świętować ku czci Pana, Boga Twego, w miejscu które sobie obierze Pan, za to że Ci błogosławi Pan, Bóg Twój we wszystkich Twoich zbiorach, w każdej pracy rąk twoich, abyś był pełen radości” (Pwt 16, 13-15)
Myślę że przytoczywszy powyższy fragment warto zwrócić uwagę po pierwsze na radość do której wzywa Pan, po drugie na powszechność owego wezwania. Bóg wzywa do świętowania nie tylko Żydów ale i tych którzy są przybyszami a więc obcymi pochodzącymi z narodów. Święto to trwa aż siedem dni – bo jak można tylko w jednym dniu świętować wielkość i wierność Boga? Jest ona przecież tak ogromna, że w żaden sposób jej wychwalanie nie może zmieścić się w krótkim czasie jednego dnia. Budując świąteczne szałasy i ucztując w nich przez siedem dni Izrael ma zwrócić swoje myśli ku Temu, który wywiódł swój Lud z Egiptu i prowadził mocną ręką przez pustynię. Niestabilność jaką symbolizuje namiot ma przypominać o przemijalności ludzkiego życia a jednocześnie wielkości Bożej opieki nad Narodem w czasie jego wędrówki.
Święto to powinno mieć także szczególne znaczenie dla chrześcijan pochodzących z narodów. To właśnie w tym dniu Lud Izraela, wierny poleceniu Boga o wspólnym świętowaniu, ogarnia modlitwą „ich” „goim” – narody. W przywołanym słowie z Księgi Powtórzonego Prawa widzi zaproszenie do wejścia do Jerozolimy skierowane właśnie do pogan. Jerozolima jest tu nie tylko miejscem ale i synonimem kultu. To szczególne, że i do niego Bóg w świątecznym słowie zaprasza pogan. Modlitwa za niech, liturgia synagogalna łączy z czytaniem zapowiedzi mesjańskich z księgi Zachariasza, co wydaje się być pewnym proroctwem odnoszącym się do jednającej roli Pomazańca. Łączność ta jest oczywista dla Żydów wyznających w Jeszui swojego Boga i Mesjasza.
Warto zastanowić się w te dni dlaczego niektóre nakazy z kart Pisma Świętego bierzemy dosłownie, inne odsuwamy na bok uważając za nie aktualne, odnoszące się wyłącznie do Narodu Wybranego? Czy może być jaśniejsze wskazanie na to, że Święto to ważne jest także dla narodów, niż to że i przybysz ma się w owe dni radować? Dziękczynienie za dzieła dokonane dla Ludu szczególnie umiłowanego przez Pana, może być i naszym dziękczynieniem i nam przypomnieć wielką wierność Boga.