A oto nastał dzień ciemności i mroku, ucisku i udręczenia, nieszczęścia i wielkiego zamieszania na ziemi. I wzburzył się cały naród sprawiedliwy; lękając się swego nieszczęścia, gotowi byli na zagładę, zawołali do Boga. Na skutek tego wołania wyłoniła się jakby z małego źródła wielka rzeka, wiele wody. Wzeszła światłość i słońce, a poniżeni zostali wywyższeni i pochłonęli potężnych. (Est 1, 1a-1k)

14 i 15 dnia miesiąca adar- czas na święto Purim. W tym roku przypada ono w dniach 20 i 21 marca kalendarza rzymskiego.

Genezę Purim opisuje biblijna księga Estery, która jest historią ocalenia narodu żydowskiego od zagłady. Było to za czasów Aswerusa (VI w. p.n.e.), króla perskiego, kiedy wysoko postawiony urzędnik królewski – Haman – uknuł spisek przeciwko wszystkim Żydom w całym imperium. Stało się tak przez zawiść. Kiedy bowiem Haman zażądał okazywania sobie boskiej czci, Mardocheusz, pobożny Żyd, jako jedyny przez wzgląd na wiarę w Jedynego Boga odmówił oddania mu pokłonu. Doprowadziło to do wydania dekretu królewskiego o zagładzie Żydów, którego wprowadzenie zostało jednak udaremnione dzięki wstawiennictwu królowej Estery, żony Aswerusa (brzmienie imienia królewskiego w tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia – w Biblii Warszawskiej imię brzmi Achaszwerosz). Zanim Estera poślubiła króla, była podopieczną Mardocheusza i później na jego polecenie, aż do krytycznego momentu dla życia Narodu Wybranego, ukrywała swoje żydowskie pochodzenie. To ją w proroczym śnie Mardocheusza oznaczała wielka rzeka z małego źródła. Wyłoniła się ona na skutek donośnego wołania ludu przybranego w wory, posypanego popiołem, pośród szturmu do Najwyższego postem, płaczem i lamentem. Żydzi na mocy dekretu królewskiego nie tylko ocalili samych siebie, ale uzyskali również specjalne przywileje królewskie umożliwiające im przeciwstawienie się każdemu, kto chciał podnieść na nich rękę.

Nazwa święta – „Purim” pochodzi od pur oznaczającego ‘los’, który Haman rzucił przeciwko Żydom, aby ich zniszczyć i zgubić. Dla wszystkich Żydów jest to święto. W synagodze odczytywany jest Megilat Ester. Kiedy tylko, podczas czytania padnie imię Hamana, zgromadzeni reagują hałaśliwym ‘booo’ przy wtórze równie hałaśliwych kołatek i grzechotek, czasem nawet gwizdów, a na dźwięk imienia Mardocheusza rozglega się pełne czci i aprobaty ‘jjaaaajjj’. Przypomina się także historie innych wielkich zagrożeń w dziejach Izraela, by uświadomić sobie jeszcze raz, jak wspaniale i cudownie czuwa nad nim nieustannie ręka Jahwe. Chociaż, jak mówi Pismo – Purim to dzień radości i ucztowania, i dzień zabawy oraz wzajemnego posyłania sobie darów z żywności (Est 9,19), nie są to jedyne sposoby na celebrację tego święta. Żydzi mesjańscy obchodzą je różnorodnie, organizując koncerty uwielbieniowe, wystawiając sztuki teatralne, czy razem gromadząc się na radosnym rozmyślaniu i modlitwie dziękczynnej.

Można by w tym miejscu zadać pytanie: na czym właściwie polega cud jaki wydarzył się w życiu Estery i Narodu Wybranego? Przecież na kartach Księgi Estery nie ma ani słowa o tym, jakoby Bóg osobiście zainterweniował. Nie ma tu żadnego „to mówi Pan”, czy „wyrocznia Pana…

Tak, to ukryty cud. Cud przypominający o tym, jak Bóg zawsze jest aktywnie zaangażowany w historii Narodu Wybranego (hebr. am) i w historii Narodów (hebr. goim). On nigdy nie przestał działać z całą swoją mocą. Także teraz, w naszym oczekiwaniu na ostateczne przyjście Mesjasza Jeszui jako króla na tronie w Jeruzalem nie uświadczymy ani jednej sekundy bierności Boga. On jest wciąż niesamowicie aktywny. Jego Duch chwalebnie działa pośród nas. Nie ma chwil „pustych” od Chwały tego, że On jest coraz bliżej. Być może to nasze umysły są uśpione. Chodźcie, postępujmy w Światłości Pana!